Hiperrealistyczne obrazy Sławomira Tomana w ostrowieckim Biurze Wystaw Artystycznych

Cieszące się ogromnym zainteresowaniem „Chabiorowanie”, czyli wystawę dokonań plastycznych znanego aktora, Janusza Chabiora, zastąpiła w Biurze Wystaw Artystycznych w Ostrowcu Świętokrzyskim 4 października 2024 roku nowa ekspozycja nosząca tytuł „Raz, dwa, trzy”, której autorem jest Sławomir Toman.

Jedna z sal z pracami Sławomira Tomana. Fot. Krzysztof Krzak

Artysta urodził się nieodległym od Ostrowca Świętokrzyskiego Solcu nad Wisłą, jednakże swoje życie artystyczne związał z Lublinem. Tu krótko studiował w Instytucie Wychowania Artystycznego Uniwersytetu Marii Curie - Skłodowskiej w Lublinie w pracowni prof. Mieczysława Hermana, by następnie kontynuować studia na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie(dyplom w pracowni prof. Włodzimierza Kunza w 1993 roku) oraz w École régionale des beaux-arts w Rennes we Francji (dyplom z wyróżnieniem pod kierunkiem prof. Gerarda Baldet). W 1997 roku Sławomir Toman wrócił do Instytutu Wychowania Artystycznego UMCS, gdzie dziś jest profesorem w Katedrze Malarstwa i Rysunku. Wystawowo zaistniał w w 1991 roku, gdy wziął udział w wystawie zbiorowej „Galicja” w konsulacie Austrii w Krakowie, która był też prezentowana w austriackim parlamencie w Wiedniu. Pierwsza wystawa indywidualna Tomana („Projekt”) miała miejsce w Regionalnej Szkole Sztuk Pięknych we francuskim Rennes.

Prace z cyklu Mascots. Fot. Krzysztof Krzak

Tworzone przez siebie obrazy Sławomir Toman grupuje w cykle. Najstarszy z nich to „Art in art”, w którym artysta nawiązuje do postaci swoich ulubionych twórców, takich jak Salvador Dali, Andy Warhol czy Pablo Picasso, a także tych, którzy swoje prace prezentowali przed nim w ostrowieckim BWA: Marty Antoniak i Małgorzaty Kopczyńskiej i do ich dzieł, którym nadaje osobistą, czasem karykaturalną, formę. Inne cykle to m.in. „Neony”, „Mascots” i New old beauty”. To wybrane właśnie z nich obrazy tworzą wystawę w ostrowieckim BWA. Największe wrażenie robią neony i ideogramy, które na pierwszy rzut oka wydają się być autentycznymi świecącymi billboardami, dopiero przy bliższym przyjrzeniu się im okazuje się, iż to niewiarygodnie realistyczna ich wizualizacja wykonana techniką olej na płótnie. Nieuniknione jest podczas ich oglądania skojarzenie z obrazami w stylu pop – art. Podobnie jest z przedmiotami o charakterze bibelotów, które znany z domów rodzinnych lub z wystaw porcelany (figurki, maski, mini rzeźby), którym Toman nadaje nowe piękno. I znów, oglądając je ma się złudzenie prawdziwych cacek niejako przyklejonych do płótna, dostrzega się ich wielowymiarowość. Jeśli dodać do tego feerię barw, to otrzymamy coś, co jest też jednym z ważnych przesłań sztuki, a mianowicie dostarczanie odbiorcy przyjemności z obcowania ze sztuką, pokazywania piękna elementów otaczających nas na co dzień w życiu powszednim, na co często nie zwracamy uwagi.

Muzeum Książki Artystycznej w Łodzi. Fot. Krzysztof Krzak

Wiele z prac prezentowanych na wystawie jako pojedyncze obrazy, dyptyki i tryptyki (stąd tytuł ekspozycji – „Raz, dwa, trzy”) zostało wypożyczonych z kolekcji prywatnych, artysta przyznał podczas wernisażu, że sporo z nich przez wiele ostatnich lat nie widział. W Ostrowcu Świętokrzyskim można je oglądać do 10 listopada. Zdaniem dyrektorki placówki, Justyny Łady, ta wystawa w sposób niezwykle ciekawy wchodzi wchodzi w dialog z „Konturami” Bartosza Kokosińskiego, ekspozycją, która równolegle jest prezentowana w BWA w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Komentarze