Posty

Wyświetlam posty z etykietą Krzysztof Stroiński

Kolejny remake w Teatrze Telewizji* - "Zegarek" Jerzego Szaniawskiego

Obraz
W zasadzie każde pisanie o kolejnej premierze w Teatrze telewizji można ostatnio zaczynać od stwierdzenia: ale to już było. Dotyczy to także najnowszego spektaklu zagranego na żywo ze studia TVP 3 w Lublinie 23 października 2023 roku, czyli „Zegarka” Jerzego Szaniawskiego w reżyserii Agnieszki Lipiec – Wróblewskiej.   Piotr Żurawski i Karolina Gruszka. Fot. Kleopatra Kharof Nowymi wersjami prezentowanych przed laty w Teatrze TVP były, przypomnijmy, i „Pierwsza lepsza”, i „Mord w hurtowni” czy „Apetyt na czereśnie”. „Zegarek” miał swoją telewizyjną prapremierę już w 1955 roku. Jedną z ról w tym spektaklu wyreżyserowanym przez Józefa Słotwińskiego zagrał Tadeusz Łomnicki, który powtórzył rolę Jana w reżyserowanym przez Jerzego Antczaka „Zegarku” z 1961 roku. Zegarmistrzem był w nim znakomity Kazimierz Opaliński, a Panią Antonina Gordon – Górecka, która jeszcze raz zagrała tę rolę w 1980 r. (reżyserował Andrzej Zakrzewski, a grali też: Jan Świderski i Marek Kondrat).   ...

Nie ma wolności bez prawdy

Obraz
Wbrew temu, co pisze Telewizja Polska na swojej stronie internetowej, pokaz spektaklu „Nad” Mariusza Bielińskiego w jego reżyserii, który miał miejsce w godzinach późnowieczornych 9 maja 2023 roku bynajmniej nie był pokazem premierowym. Spektakl ten, stworzony w ramach projektu TEATROTEKA w Wytwórni Filmów Dokumentalnych, swoją premierę miał 21 czerwca 2015 roku w nieodżałowanym Studiu Teatralnym Dwójki, też w godzinach nocnych. Eryk Lubos i Krzysztof Stroiński. Fot. Wojciech Radwański/WFDiF W nagrodzonej Gdyńską Nagrodą Dramaturgiczną w 2009 roku sztuce „Nad” Mariusz Bieliński przedstawia historię Jakuba Krynickiego , który został skazany na długoletnie więzienie za okrutne zamordowanie sąsiadki. W wyniku przyznania się do zbrodni wielokrotnego mordercy (Krzysztof Plewako - Szczerbiński) , Jakub zostaje wypuszczony na wolność po dwudziestu latach odsiadki. Nie potrafi jednak przystosować się do poza więziennej rzeczywistości ani w pełni cieszyć się wolnością, którą Jakub utożs...

Bla bla bla - tylko sensu brak*

Obraz
Pewien mój znajomy po obejrzeniu przedstawienia TEATROTEKI „Dzień dobry, wszyscy umrzemy” w TVP Kultura późną nocą z piątku na sobotę, zapewne powiedziałby: „Ależ trzeba mieć nasrane we łbie, żeby napisać coś takiego!”. A ja nie przez grzeczność, lecz w pełni świadomie, bym nie zaprzeczył. Marieta Żukowska, Tomasz Sapryk, Piotr Żurawski. Fot. Wojciech Radwański/WFDiF Sztuka Agnieszki Wolny – Hamkało wyreżyserowana przez Joannę Kaczmarek wpisuje się jak najbardziej w nurt współczesnej dramaturgii z ambicjami powiedzenia czegoś o człowieku, jego psychice, emocjach itede, itepe. I nie miałbym autorce tego za złe, gdyby nie fakt, że jej dzieło jest dramaturgicznie bardzo słabe i oderwane od prawdy czy choćby prawdopodobieństwa. I żadnym usprawiedliwieniem nie może być argument, że akcja „Dzień dobry, wszyscy umrzemy” toczy się w 2040 roku, bo przecież taki na przykład Szekspir pisał na przełomie XVI i XVII wieku, a ileż z jego dzieł prawdy o człowieku czerpiemy my, z przełomu XX...