Posty

Wyświetlam posty z etykietą Ewelina Adamska-Porczyk

Serwus, panie P.! *

Obraz
Nietrudno sobie wyobrazić, co by się działo w niektórych środowiskach Kielc (nie bez przyczyny Klerykowem nazwanych już przez Stefana Żeromskiego), gdyby twórcy najnowszej i ostatniej w bieżącym sezonie prapremiery w tamtejszym Teatrze im. Żeromskiego właśnie zachowali tytuł książki, na podstawie której ją zrealizowali – „Sztuka obsługi penisa”. Na szczęście nadali oni przedstawieniu tytuł „Koń na rycerzu”, wywołujący co najwyżej skojarzenia z piosenką zespołu Nocny Kochanek. Anna Antoniewicz i Oskar Jarzombek. Fot. Natalia Kabanow Autorami „Sztuki obsługi penisa” są Andrzej Gryżewski i Przemysław Pilarski . Ten ostatni napisał też scenariusz spektaklu wyreżyserowanego przez Tadeusza Kabicza , młodego reżysera, który stosunkowo niedawno zrealizował dla Teatru Telewizji całkiem udaną „Pełną powagę” Oskara Wilde’a. Z pełną powagą, acz w formie lekkiej, pozbawionej pseudo naukowego nabzdyczenia autorzy zajęli się problemem szeroko pojętej męskości. To temat rzadko pojawiający się p...

Pomysł OK, ale po co ten krzyk? *

Obraz
Zaledwie rok po premierze w warszawskim Teatrze Komedia w Teatrze Telewizji pokazano (28 kwietnia 2025 r.) „Zemstę” Aleksandra Fredy w inscenizacji Michała Zadary, spektakl, który łączy w sobie oryginalną inwencję reżyserską z szacunkiem dla literackiego pierwowzoru. Scena zbiorowa. Fot. Marek Zimakiewicz/Teatr Komedia Polega to, najprościej rzecz ujmując na tym, że Zadara wystawia cały tekst Fredry powstały w latach 30. XIX wieku (zrobił tak też 9 lat temu z „Dziadami” we wrocławskim Teatrze Polskim), jednocześnie pozbawiając go sarmackiego anturażu. Scenografia Roberta Rumasa odzwierciedla obraz Edwarda Hoppera „Nocne marki” przedstawiający nowojorski bar i ulicę przed nim. Również kostiumy przygotowane Polę Gomółkę nie maja nic wspólnego ze szlacheckimi kontuszami. Cała bowiem konwencja, w której Zadara rozgrywa „Zemstę” przypomina film gangsterski, a bohaterowie są członkami mafii, miast szabelkami posługują się pistoletami. Zwaśnione grupy gangsterskie prowadzą między sobą ...

Blade "Barwy uczuć"*

Obraz
„ Teatr Telewizji na żywo wraca do TVP” – grzmią triumfalnie media głównie te związane związane z obozem sprawującym władzę. Tymczasem ten „powrót” odbył się już jakiś czas temu, by wspomnieć choćby niedawną transmisję „Apolla z Bellac” czy „Mszę za miasto Arras” w wykonaniu Janusza Gajosa. Tyle że były to zdarzenia incydentalne. Podobnie jak „Barwy uczuć” pokazane na żywo 13 marca 2023 roku. Pozostałe prezentacje będą już miały charakter powtórkowy. Marcin Korcz i Anna Zachciał. Fot. Jan Bogacz/TVP Oczywiście, bardzo kibicuję obecnemu prezesowi TVP, Mateuszowi Matyszkowiczowi, który zapowiedział, że chce doprowadzić do trzech premier teatralnych na żywo miesięcznie już jesienią bieżącego roku. Nie wiem tylko, czy uda mu się przyciągnięcie do instytucji, którą kieruje ludzi, którzy umieją robić ciekawe spektakle teatralne i aktorów posiadających zdolność przykucia uwagi widzów. To może się okazać zadaniem niemożliwym do realizacji bez fundamentalnych zmian na Woronicza. A jako p...