Posty

Wyświetlam posty z etykietą Jan Peszek

Starsza pani z Archiwum X *

Obraz
Bodaj dwukrotnie przekładana premiera jednej z najbardziej popularnych i najczęściej wystawianych sztuk szwajcarskiego dramaturga Friedricha Dürrenmatta „Wizyty starszej pani” w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej nareszcie ziściła się w Teatrze Telewizji 17 lutego 2025 roku. Scena zbiorowa. Fot. Waldemar Kompała/TVP Oto miasteczko Güllen, które znajduje się na granicy bankructwa. Rośnie w nim bezrobocie, padają największe zakłady pracy, takie jak huta Pod Słońcem czy fabryka Wagnera, a mieszkańcy żyją w nędzy. Władze miasta z Burmistrzem na czele wierzą, że sytuację może odmienić niejaka Klara Zachanassian, była mieszkanka miasteczka, a dziś znana z hojności „miliarderka z ludzkim sercem”. Właśnie publicznie wyraziła chęć odwiedzenia swoich rodzinnych stron po wielu latach nieobecności. Wśród witających Klarę znajduje się Alfred Ill, dziś starzejący się sklepikarz, a kiedyś kochanek bogatej damy, ojciec jej dziecka, którego się wyparł sądownie przy pomocy przekupionych świadków. ...

Namiętność w jesieni życia *

Obraz
Napisać, że „Miłość” pokazana premierowo w Teatrze Telewizji 25 listopada 2024 roku to uczta dla miłośników teatrów, to jak nic nie napisać. Zaserwowali ją widzom: Beniamin Maria Bukowski (autor), Błażej Peszek (reżyser), a przede wszystkim Anna Polony i Jan Peszek, wykonawcy głównych ról. Anna Polony i Jan Peszek. Fot. Sylwia Penc/TVP Po raz pierwszy ta „Miłość” zaistniała w przestrzeni teatralnej w maju 2019 roku jako spektakl mający uczcić 60 – lecie pracy artystycznej Anny Polony. Na scenie Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie towarzyszył jej Jan Peszek, a grani przez nich bohaterowie nosili imiona Helena i Fryderyk, choć główne postaci powieści „Spóźnieni kochankowie” Williama Whartona, którą inspirował się Beniamin M. Bukowski pisząc scenariusz to Mirabella i Jack (John). W telewizyjnej wersji zrealizowanej w krakowskim studiu TVP aktorzy używają prywatnych imion. Ale kombinacje z imionami to pikuś, gorzej że o inspiracji powieścią Whartona, jak i książką Esther Vil...

Marny ten "Spadek", oj marny!

Obraz
Piszę te słowa w dniu, gdy media obiegła informacja o śmierci Andrzeja Mularczyka, genialnego scenarzysty, twórcy m.in. sagi o rodzinie Kargulów i Pawlaków, serialu „Dom”, powieści radiowej „W Jezioranach”. Niestety, nowe pokolenie piszących scenariusze nie dorasta do pięt takim autorom, o czym może świadczyć najnowsza premiera Netflixa (19 czerwca 2024 r.), czyli „Spadek” nakręcony przez Sylwestra Jakimowa według scenariusza Łukasza Sychowicza. Scena zbiorowa. Fot. Netflix Nie ukrywam, że z takimi filmami, jak rzeczony „Spadek” mam największy problem, bowiem nie wywołują one we mnie żadnych emocji, ani tych skrajnie negatywnych, choćby z tego powodu, że występują w nich aktorzy, których lubię i w wielu przypadkach cenię, ani tych pozytywnych, bowiem zachwycać się nie ma czym, no chyba że Pałacem Izraela Poznańskiego w Łodzi, w którego wnętrzach film ten kręcono. Żeby było bardziej baśniowo twórcy dodali w postprodukcji komputerowo jego otoczenie – ośnieżone góry (sic!). Pod ...