W wodzie i pod wodą - nowe wystawy w BWA Ostrowiec Świętokrzyski

Dwie nowe wystawy otwarte 15 marca 2025 roku w Biurze Wystaw Artystycznych w Ostrowcu Świętokrzyskim łączy niewątpliwie jeden fakt: wyjątkowo długie i intrygujące tytuły. Ta, której autorkami są Ewa Ciepielewska i Nikita Krzyżanowska nosi tytuł „Petrichor to ulubiony zapach węży”, zaś ekspozycja prac Kornela Leśniaka – „Ta sobota, kiedy wyruszyliśmy pod wodę”.

Wystawy i performance. Fot. Krzysztof Krzak

Symbolika węża jest niezwykle złożona i niejednoznaczna. W wielu kulturach uznawany jest za symbol odrodzenia i transformacji ze względu na umiejętność zrzucania skóry. W mitologii greckiej był uznawany za symbol zdrowia i leczenia, natomiast w kulturze chrześcijańskiej wąż utożsamiany jest ze złem. W twórczości absolwentek Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, Ewy Ciepielewskiej i Nikity Krzyżanowskiej, jak wynika z opisu ich wspólnej wystawy, której kuratorem jest Justyna Łada, dyrektorka ostrowieckiego BWA, wąż, odwieczny strażnik przejścia, staje się wcieleniem ruchu między dwoma rzeczywistościami: doczesnością i transcendencją. Z kolei petrichor, zapach powstający przy zetknięciu się deszczu z suchą ziemią to symbol pobudzenia martwej natury do życia, jej transformacji. Ważnym elementem łączącym obie wystawy jest motyw wody celebrowanej głównie przez Ciepielewską. - Wąż łączący obie artystki jest przewodnikiem po niezwykłej, ziemskiej podróży spajającym dwa światy: ziemski i bardziej metaforyczny, transcendentny, ziemski i boski – mówiła na wernisażu Justyna Łada w eleganckiej sukni z - jakże by inaczej - motywem węża.

Justyna Łada, Nikita Krzyżanowska i Ewa Ciepielewska. Fot. Krzysztof Krzak

W pracach Kornela Leśniaka, absolwenta Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, znajdujemy połączenie malarstwa olejnego, tkaniny i… tekstu pisanego. Na jego obrazach wypełnionych gwiazdkami, chmurkami, perłami bez trudu można odnaleźć twarze samego twórcy. Opowiada on bowiem o sytuacjach i przeżyciach własnych, bądź takich, które były udziałem osób mu najbliższych. W ten sposób stara się odnaleźć strategię współodczuwania i poniekąd uniwersalizowania emocji towarzyszących pragnieniu bliskości, poszukiwaniu własnej tożsamości, także tej queerowej, co w rzeczywistości społecznej Polski nie jest zadaniem zbyt łatwym. - To co znajduje się pod wodą wydaje się bardziej płynne – mówił wyjaśniając tytuł wystawy „Ta sobota, kiedy wyruszyliśmy pod wodę” jej kurator, nazywający siebie niekiedy queeratorem) Kamil Kuitkowski. - Tam można badać tożsamość swoją i tożsamości innych. Nowym motywem prac Kornela są perły, które są jak brzydkie kaczątko, bardzo ważna queerowa historia, bo rodzą się z ziarnka piasku, które uwiera, a wystarczy się nimi zaopiekować, by zamieniły się w perły.

Fragment wystawy Kornela Leśniaka. Fot. Krzysztof Krzak

Dominującą część wystawy Leśniaka tworzą sporych rozmiarów płaty płótna w ciepłych, pastelowych kolorach, na których artysta umieścił krótkie przesłania, przemyślenia, pragnienia. Na przykład: „Przyzwyczaj mnie do przyjemności”, „Zrób mi miejsce blisko ciebie”. Znajdują się one również na muszlach („Taki się czuję boleśnie kruchy”, „Chciałbym chcieć dobrze dla siebie”). Kolorystyka prac Kornela Leśniaka może sprawiać, że świat wokół, także ten znajdujący się nad wodą, wyda się oglądającym o wiele lepszy, przyjaźniejszy wszystkim ludziom bez względu na ich tożsamość. Pokazuje również obszary zainteresowań i sposoby ich przedstawiania przez młodych artystów, co jest nowym estetycznym doznaniem dla miłośników sztuki tradycyjnej.


Justyna Łada, Kamil Kuitkowski i Kornel Leśniak. Fot. Krzysztof Krzak

Kornel Leśniak, podobnie jak Nikita Krzyżanowska to finaliści zorganizowanego przez ostrowieckie BWA dwa lata temu 16. Jesiennego Salonu Sztuki LOOSTRO (Krzyżanowska otrzymała wyróżnienie galerii BWA w Ostrowcu Świętokrzyskim), dlatego też, zgodnie z założeniami tegoż konkursu mogli pokazać swoje dokonania artystyczne w szerszym zakresie. A wystawie towarzyszył performance w wykonaniu perfumerystki, Agnieszki Szablewskiej, polegający na tworzeniu perfum, co znakomicie korespondowało z tematyką wystawy o ulubionym zapachu węży.

Komentarze