Dwie wystawy na początek roku jubileuszowego ostrowieckiego BWA
Zgodnie ze zwyczajem przyjętym jakiś czas temu przez Biuro Wystaw Artystycznych w Ostrowcu Świętokrzyskim 18 stycznia 2025 roku otwarto tu dwie wystawy, których „bohaterami” są prace Grzegorza Siembidy i Waldemara Bylaka.
![]() |
Fragment ekspozycji prac Waldemara Bylaka. Fot. Krzysztof Krzak |
Pierwszy z wymienionych artystów to absolwent Wydziału Malarstwa krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych (dyplom w pracowni prof. Andrzeja Bednarczyka). W 2022 roku Grzegorz Siembida uzyskał tytuł doktora na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie. Zajmuje się malarstwem oraz tworzeniem instalacji malarskich. Ponadto jest animatorem kultury, koordynatorem projektów artystycznych. Artysta inspiruje się sztuką prehistoryczną, folklorem ludowym oraz nowoczesnymi kierunkami w malarstwie: koloryzmem, informelem i pop-artem. Stosuje też zabiegi artystyczne kojarzone ze street artem. Wielu znawców sztuki współczesnej utożsamia prace Siembidy z amerykańskim nurtem abstrakcji ekspresjonistycznej. Trafność kolorystycznych decyzji Siembidy przyprawia o zawrót głowy. W jego abstrakcjach odnaleźć można i namysł, i radosną, bezczelną młodzieńczą energię – napisał o jego obrazach Michał Borowik. Z kolei Arkadiusz Półtorak, kurator ostrowieckiej wystawy artysty zatytułowanej „Inkantacje” (obrzędowe zaklęcia) w aranżacji Mateusza Okońskiego dodaje: W najnowszych pracach Grzegorza Siembidy, które składają się na trzon wystawy w Ostrowcu Świętokrzyskim, istotną rolę odgrywa pozornie błahe narzędzie-tworzywo – taśma klejąca, stosowana do maskowania zarówno w malarstwie sztalugowym, jak i w rzemiośle, choćby podczas malowania ceramiki. Artysta często też wykorzystuje spray, tusz i gwasz. - Ta wystawa jest o malarstwie i o abstrakcji – mówił Grzegorz Siembida podczas wernisażu. - Stawiam tutaj taką tezę, że obraz abstrakcyjny tak naprawdę rodzi się i tworzy w głowie odbiorcy. To od państwa zależy, co będzie produktem finalnym prac, które wiszą na ścianach.
![]() |
Grzegorz Siembida i Justyna Łada. Fot. K.Krzak |
A wśród 40 prac prezentowanych ogółem znajduje się siedem, które artysta nazywa „ciałami obcymi”, a których autorami są m.in. Jerzy Kossak i Janina Kraupe – Świderska. One też opowiadają o malarstwie i stanowią swoiste kontrapunkty do prac Siembidy.
***
Druga wystawa to „Szach – mat” poświęcona twórczości Waldemara Bylaka, zmarłego w czerwcu 2022 roku w wieku 66 lat artysty – malarza. Pochodził z Podkarpacia, jednak swoje dorosłe życie związał z Ostrowcem Świętokrzyskim. W 1976 roku ukończył Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Jarosławiu, w 1981 r. uzyskał dyplom Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, gdzie studiował na Wydziale Malarskim pod kierunkiem Tadeusza Brzozowskiego. Był stypendystą Ministerstwa Kultury i Sztuki (w 1988 roku), współtworzył ostrowiecki multidyscyplinarny kolektyw artystyczny „Grupa 10”, uczestniczył w wielu plenerach malarskich oraz wystawach w kraju i za granicą. Pracował m.in. w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych im. Józefa Szermentowskiego w Kielcach, Państwowym Ognisku Plastycznym i Szkole Podstawowej nr 11 w Ostrowcu Świętokrzyskim oraz Miejskim Centrum Kultury (do 2019 roku). Na początku lat 90. współtworzył amatorski kabaret artystyczny „Kot” działający przy Cafe Browar i MCK. W latach 2002-2006 był radnym Rady Miasta w Ostrowcu Świętokrzyskim. Oprócz malarstwa jego pasją były szachy, został mistrzem miasta w szachach błyskawicznych (tytuł wystawy w sposób oczywisty nawiązuje do tej jego pasji). Wprost trudno uwierzyć, że ten nietuzinkowy, wszechstronny artysta doczekał się tak szerokiej prezentacji swojej twórczości w mieście, z którym przez dekady był związany, dopiero po śmierci. - Waldemar Bylak był artystą niepokornym, nie dał sobie nic narzucić – mówiła podczas wernisażu Justyna Łada, dyrektorka BWA i kuratorka wystawy „Szach – mat” po części wyjaśniając przyczyny tego faktu. - Jego twórczość jest niejednorodna, ale jednocześnie wciągająca. Towarzyszył mu magiczny realizm i surrealistyczne wątki będące pokłosiem jego galicyjskich korzeni. W bazie kolorystycznej i w tkance formalnej widać też wpływy środowiska krakowskiego, z którym był związany w latach studiów w tamtejszej ASP.
![]() |
Obrazy Waldemara Bylaka. Fot. Krzysztof Krzak |
Znawcy sztuki dopatrują się w obrazach Waldemara Bylaka także wpływów maniery twórczej Jerzego Nowosielskiego, Witolda Wojtkiewicza czy Jerzego Dudy – Gracza. Dla piszącego te słowa znakami rozpoznawczymi malarstwa Bylaka są postaci w trójkątnych czapeczkach przypominające Pierroty i klimat rodem z dzieł Marca Chagalla, co podkreśla znakomita aranżacja wystawy w ostrowickim BWA.
***
![]() |
Obrazy Grzegorza Siembidy. Fot. K.Krzak |
dzieł sztuki jest żaden. A może by też wrócić do oprowadzań autorskich/kuratorskich odbywających się następnego dnia po wernisażu, by ci, którzy nie przychodzą do galerii, by odbyć spotkanie stricte towarzyskie lub skosztować darmowego wina, a dowiedzieć się czegoś istotnego o prezentowanych ekspozycjach mogli posłuchać informacji bez gwaru zagłuszającego osobę tę wiedzę przekazującą? Bo o poziom wydarzeń w BWA – znając zaangażowanie szefostwa i całego zespołu galerii – jestem raczej spokojny.
Komentarze
Prześlij komentarz