Nastrojowy "Widnokrąg" z kieleckiego Teatru Żeromskiego w TVP Kultura
„Widnokrąg”
jako teatralna realizacja powieści Wiesława Myśliwskiego zaistniał w Teatrze
im. Stefana Żeromskiego w Kielcach 6 stycznia 2019 roku, inaugurując obchody
140-lecia istnienia tej sceny. 24 marca 2020 roku przedstawienie pokazała TVP
Kultura.
Przedstawienie jest
dość monumentalne, trwa trzy godziny, przez scenę przewija się sporo różnych
postaci, które odegrały większą lub mniejszą rolę w życiu głównego bohatera –
narratora, Piotrusia-Piotra, stworzonego przez wybitnego polskiego pisarza,
Wiesława Myśliwskiego w powieści „Widnokrąg” wydanej w 1996 roku, a w następnym
roku nagrodzonej literacką Nagroda Nike. Adaptacji tego autobiograficznego w
dużym stopniu utworu podjął się Radosław
Paczocha, który wbrew panującej wśród adaptatorów modzie nie uzupełnił autora
wstawkami z innych twórców czy też „złotymi myślami” z innych dzieł samego
Myśliwskiego. Pozostał wierny pierwowzorowi, co
- jak donosiły w swoim czasie media – podobało się pisarzowi obecnemu na
premierowym przedstawieniu.
Bohaterem tak powieści,
jak i przedstawienia jest Piotr, dojrzały już mężczyzna, który snuje
wspomnienia na temat swojego dzieciństwa, dorastania i dorosłości. Jego świat
to początkowo podsandomierska wieś i życie w otoczeniu licznej rodziny, którą
poza rodzicami stanowią dziadkowie, wujkowie, stryjenki. Potem z powodu choroby
ojca, byłego oficera, który karmił syna opowieściami o zwycięskich walkach i
bitwach chłopiec przenosi się do Sandomierza, gdzie bohater poznaje miejskie
życie, o którym słyszał co nieco w opowieściach swojej matki. Tu wkracza w
dorosłość, także tę erotyczną, w którą wprowadzają
go sąsiadki z piętra wyżej, siostry Ponckie trudniące się najstarszą ponoć
profesją świata i kochają tango. Piotr nie traci jednak kontaktu ze swoją
rodziną, która pozostała na wsi. Patrzy już jednak na swoich krewniaków z
„miastowym” dystansem i zasadami, wśród których jest dyskrecja i powściągliwość
w okazywaniu emocji i uczuć. W jego słowach słychać jednak czułość i szacunek
dla tradycji.
![]() |
Joanna Kasperek, Wojciech Niemczyk, Edward Janaszek. Fot. K.Bieliński/Teatr Żeromskiego w Kielcach |
W przedstawieniu
wyreżyserowanym przez dyrektora Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, Michała Kotańskiego, nie znajdziemy
ekstrawaganckich pomysłów reżyserskich, mających zaszokować widza. Nie jest
takim na pewno dwoistość postaci Piotra, granego w pewnych scenach jednocześnie
przez dziecko i dorosłego aktora. Kotański tworzy solidne, refleksyjne
przedstawienie o losie człowieka uwikłanego w historię, zmieniającą się
rzeczywistość społeczną i polityczną. To piękne, momentami wzruszające (patrz:
scena symbolicznego pożegnania matki przez syna czy poszukiwanie przez Władka
krzywdziciela jego psa Kruczka) przedstawienie o życiu, pamięci, przemijaniu i
odchodzeniu nie tylko poszczególnych ludzi, ale również określonego świata. W
stworzeniu teatralnej rzeczywistości pomaga reżyserowi pomysłowa, mimo że
niezbyt rozbudowana scenografia Magdaleny
Musiał, która z pomocą dwóch przesuwanych ekranów i projekcji
multimedialnych stworzonych przez Jakuba Lecha pozwala widzowi i aktorom w
jednej chwili przenieść się do kolejnego miejsca akcji, którym raz jest
podwórko przed wiejską chatą, innym razem salon sióstr Ponckich, ponure mieszkanie
rodziny Piotra, a jeszcze kiedy indziej
osnute mgłą pola. Klimat i nastrój przedstawienia współtworzą rewelacyjne
światła Damiana Pawelli i muzyka Lubomira Grzelaka. Gratulacje należą
się Wojciechowi Niemczykowi, który
obecny jest na scenie jako Narrator niemal w każdej minucie przedstawienia,
niezwykle skupiony, wiarygodnie pokazuje metamorfozę granego przez siebie
bohatera, nie nadużywając przy tym środków aktorskiego oddziaływania na widza.
Charakterystyczne aktorstwo na wysokim poziomie prezentuje w „Widnokręgu” Dawid Żłobiński jako zadziorny i
porywczy wujek Władek. Dobrych, wyrazistych ról jest zresztą w tym
przedstawieniu dużo więcej, by wymienić jeszcze tylko Beatę Pszeniczną i
Ewelinę Gronowską (Ewelina i Róża Ponckie), Jacka Mąkę (Pan Jaskóła) oraz Dagny
Dywicką (wujenka Jadwinia) i Łukasza Pruchniewicza (wujek Stefan).
![]() |
Jakub Marks, W.Niemczyk, Beata Pszeniczna, Ewelina Gronowska. Fot. K.Bieliński/Teatr Żeromskiego w Kielcach |
Słowa uznania należą
się TVP Kultura za rejestrację tego mądrego i zachęcającego do refleksji nad włąsnym życiem przedstawienia wpisującego się jednocześnie, podobnie jak powieść
Wiesława Myśliwskiego w znaczący nurt sztuki wiejskiej, w którym znaleźć można
takie dzieła, jak choćby „Chłopi” Reymonta, „Noce i dnie” Dąbrowskiej, a ze
współczesnych – cykl „Księstwo” Zbigniewa Masternaka.
Komentarze
Prześlij komentarz